piątek, 1 listopada 2013

Przeżywanie tego samego dwa razy znając zakończenie...

Czy to jest fair?
To tak jakbyś oglądał film znając zakończenie...
Czego tylko tak okrutnie.
Dzisiaj jest dzisiaj i jutra niema, wczoraj nie wróci.
Tylko dlaczego tak trudno się z tym pogodzić?!
Znam zakończenie i wiem, że jak najdłużej będę cofać ten film.
Niech to się nie kończy! Nie teraz.
Akurat w dzień wspominek o zmarłych.
Życie jet nie fair, ale zawsze się z tym godziłam, tak musi być...
Lecz co teraz?!
Mam chwilę słabości, a to jest próba.
Chciałabym wiedzieć kiedy umrę. Nic mnie tak nie boli jak to.
Niewiedza jest błogosławieństwem.
Nie dzisiaj.
Płacze.
Od niepamiętnych czasów płaczę z żalu i strachu.
Często płaczę, lecz tylko po to by odreagować złość.
Łatwo się wzruszam, ale nie do łez.
Lecz teraz.
Jestem jak dziecko, któremu ktoś powoli i z premedytacją odbiera ostatniego cukierka.
Mimo, że wiele słodyczy dookoła, to ten o ulubionym smaku, przywołujący wszelakie wspomnienia z twojego krótkiego lecz pięknego dzieciństwa.
Doceniamy coś w momencie straty.
Tyko dlaczego tak musi być.
Przecież przez ten cały czas mogłam się z nim cieszyć, bawić, po prostu być.
Wizja tego że już dłużej nie mogę.
To, TO tak strasznie boli.
W około wszyscy się śmieją, cieszą i bawią.
Rozmawiają o tych co odeszli z taką lekkością.
Więc czemu ja płaczę?
Przecież tam będzie mu lepiej, zero cierpienia, trosk i lęku.
Niepewność, to właśnie ona  ścina mnie z nóg.
Znam zakończenie i to minie boli.
Przy mojej pustce, zmierzenie się z tym po raz wtóry będzie wyzwaniem.
Ale przecież życie to jedno wielkie wyzwanie.
Tylko po jaką cholerę...
Ten czerwony skurwysyński zwierz, znów zabiera mi coś do czego jestem tak przywiązana.
Rozgniotłabym ten pancerzyk i kazała cierpieć.
Ucieczka.
Nawet tym razem to nie pomoże.
Świadomość.
To coś co mnie zabija.
Czasem siedzę i zastanawiam się..
Dlaczego...
Dlaczego nie urodziłam się pustą wytapetowaną lalą myślącą tylko o paznokciach i nowych ciuchach.
Czego niedane mi jest zapić się w trupa z bandą znajomych?!
Dlaczego muszę umieć myśleć... To przecież tak boli.
A mimo to i tak jestem głupia.
Co zrobię jak ten film naprawdę się skończy..?
Nie wiem.
Narazie zakładam tą piękną maskę i idę na dół.



MokkuNH

2 komentarze:

  1. Twoje wpisy doprowadzają do łez, wiem to, ze jesteś bardzo dobrym człowiekiem o wielkim serduchu! wiem.Czekam na więcej! może to i głupie ale powiem Ci jedno. Zyje sie tylko raz, tylko! wiec dlaczego nie mogę spróbować? Ty wiesz, ze to nie tyczy się narkotyków, alkoholu itd. Wiesz, ze chodzi o rozpoczecie nowego rozdziału w życiu wiesz, ze chodzi o nowe znajomości.Rozumiesz? Dziękuje Ci.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! To jest piękne! Mogłabym to czytać... I czytać. Aż łzy mi napłynęły do paczadełek.
    Jednocześnie ci dziękuje że istniete taka mądra i ... Szczera osoba ,która potrafi to przelać na bloga i dać niektórym coś do zrozumienia ,a jednocześnie nienawidzę ,bopowinnam w tej chwili uczyć się do biologii ;**

    OdpowiedzUsuń